wtorek, 20 sierpnia 2013
Trudny początek
Nie wiem czy każda au pair tak ma nie wiem czy każda po kilku dniach ma myśli powrotu do domu do przyjaciół, do chłopaka do swojego starego sprawdzonego świata.. ale mnie niestety dopadła taka mała depresja. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się wspaniałe, no bo to przecież to życie w Ameryce a Ameryka to inny lepszy świat, rodzinkę też mam miłą nie mogę narzekać, rodzice fajni przyjaźni, pomocni, dzieci mądre ogarnięte nie sprawiają większych problemów ale jednak jak przychodzi wieczór i siedzę sama w tych czterech ścianach no bo przecież jestem tu tylko 5 dni -nie mam jeszcze przyjaciół znajomych z którymi mogłabym wyjść więc jak tak siedzę sobie w tym pokoju i nie mogę pogadać w sumie z nikim z Polski no bo w Polsce jest noc to wtedy przychodzą te wszystkie negatywne myśli. I mimo tego co przed wyjazdem myślałam że mnie takie coś nie dopadnie, że przecież to jest łatwe to tylko dzieci , że zaraz wyjdę i będę mieć paczkę na weekendowe wyjścia to jednak kiedy jestem z dziećmi a szczególnie z moim maluchem i on płacze to mi też się chce płakać i kiedy przebywam z dziećmi i jestem tylko ja sama z nimi w ogromnym domu to mój mózg zapełnia się tysiącami myśli które nie powinny mi nawet przez głowę przejść. No bo jak to ? Ja która przygotowywała się do wyjazdu prawie rok , która była podekscytowana tym wszystkim, której największym marzeniem było wyjechać do USA, dla której to było najlepsze i najatrakcyjniejsze rozwiązanie, ta która zostawiła wszystko włącznie z chłopakiem teraz ma myśli "Po co to wszystko, co ja zrobiłam"..Ale jedna myśl mnie buduję bo wiem że to dopiero pierwsze dni a każdy dzień niesie nowe wyzwania tak więc zostawiam was z tą refleksją " Jutro przecież jest nowy lepszy dzień" !
czwartek, 1 sierpnia 2013
Prezenty dla host family!
Hej wszystkim ! Długo nie pisałam ale wynika to z faktu ze wielkimi krokami zbliża się mój wyjazd i miałam jeszcze parę spraw do załatwiania i do kupowania jedną z tych właśnie spraw były prezenty dla host rodzinki i o tym będzie dziś mowa. Wiele Au pair boryka się pewnie z tym problem co kupić kiedy praktycznie jedziemy do obcych nam ludzi ,z którymi jedynie parę razy rozmawialiśmy na skaypie, nie znając ich zainteresowań, upodobań no i przede wszystkim nie wiedząc czy rzeczy te nie znajdują się już w domu u naszej przyszłej rodzinki . Wiadomo prezenty te nie są obowiązkiem ani tym bardziej warunkiem programu ale zawsze miło zrobić dobre pierwsze wrażenie, przełamać pierwsze lody no i zrobić coś miłego dla osób z którymi będziemy mieszkać przez najbliższy rok. Ja wiec postanowiłam kupić te oto prezenty. Nie jest to nic wielkiego, są to drobiazgi które będą przydatne np. dziecią a także cos symbolizującego mój kraj czy miasto. Ja miałam trochę utrudnione zadanie gdyż moja host mama pochodzi z polski i zapewne nie raz podróżowała ze swoją rodziną do Polski tak więc rodzina zapewne zapoznała się już trochę z kulturą tego kraju no ale mimo to coś udało mi się wybrać z pomocą mojej siostry, zawsze lepiej pojechać z kimś kto jest obiektywny i z kimś kto nie koniecznie zna się na dzieciach ale ma fajne oryginalne pomysły dlatego wzięłam ze sobą moją siostrę. A oto prezenty:
Dla hosta chciałam wybrać coś oryginalnego nie jak zawsze tylko alkohol, wiadomo to najbardziej kojarzy się z naszym krajem ale ja postawiłam na coś symbolizującego moje miasto. Wybrałam więc szalik klubu siatkarskiego Wkręt-met Częstochowa , ponieważ jest to dość znany klub nie tylko w Częstochowie ale także w plus lidze w Polsce dlatego chciałam aby po moim wyjeździe rodzinka pamiętała ze miała nie tylko kogoś z Polski ale i z Częstochowy.
Dla hostki wybrałam zestaw polskich kosmetyków Ziaja, podejrzewam ze nie można ich dostać w Stanach dlatego uważam ze jest to fajna a także użyteczna rzecz.
Dla najmłodszego smyka, który ma zaledwie 10 miesięcy kupiłam misia z koszulką z napisem "pozdrowienia z Polski"
I dla dzieciaków czyli dla dziewczynki V. i chłopczyka B. dam jedną wielką paczkę a w niej, zestaw do kolorowania na podobraziu +pędzelki i farby akrylowe, oraz wielkie puzzle. Myślę że dla dzieci w wieku 5, 6 lat są to fajne kreatywne prezenty.
No i
dla wszystkich oczywiście zestaw słodyczy!
Jeśli nadal nie macie pomysłu na prezenty to mam nadzieje ze
pomogłam wam choć trochę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)